


Bez zbędnych wstępów. Oto nasz DOMEK!
Nie chce zapeszać ale chyba jesteśmy, w końcu, na dobrej drodze... Panika ustała i mróz zelżał. Słońce wyszło a w naszej nowej okolicy otworzył się najnowszy, największy i najpiękniejszy sklep helikopterowy. Co spowodowało u Kołka stan permanentnej euforii i lekkiego ślinotoku. Jutro dzień ostatecznego starcia a potem górskie wczasy. Trzymajcie kciuki!!