czwartek, 28 maja 2009

tyr...tyr...tyr... podejście nr. 2

Moja choroba się rozwija idealnie! Przedwczoraj spędziłam cały wieczór patrząc na klamki!! Tak, tak... mówiłam, że jest dobrze :) No ale trzeba przyznać, że są śliczne!! Chyba wydam na nie fortunę... co tam. Ale najpierw trzeba kupić mieszkanie, więc oglądania ciąg dalszy!!
Dziś sprawdzimy czy chcemy być sąsiadami Wiktora... Pikuś bój się, będziemy po cukier przychodzić!



niedziela, 24 maja 2009

Zaczęło się







Trochę się zaniedbałam w pisaniu, ale naprawde w tym tygodniu mialam pod górkę. Wczoraj chciałam w pracy coś napisać ale zamiast tego wykąpałam pracowego maca w kawie i zostałam bez komputera na pół dnia! Na szczęście okazało się, że można to wszystko naprawić przy pomocy wiatraka i czasu, tak więc po 3 godzinkach wszystko już śmigało!

Ale dość wymówek jak tu się takie poważne rzeczy dzieją!
Zaczęło się! Byliśmy oglądać pierwsze mieszkanie! Okazało się, że oglądanie mieszkań jest super! Podoba mi się, że mogę wejść do mieszkania zajrzeć w każdy kącik, zadać zylion pytań a państwo właścicielostwo jest zachwycone!

Pierwsze mieszkanie było całkiem git, duża łazienka i piękny balkon. Kołek jak zwykle podchodzi do wszystkiego bardziej przez rozum i na zimno. Ja natomiast myślę że i tak się nieźle trzymam, naprawdę... co z tego ze mam katalog pełen fotek z wnętrzami (wrzuciłam kilka ulubionych), co z tego że już myślę o podłodze i skąd się bierze tanie dechy, oraz jak zrobić fajną lampę nad stołem, oraz o tapetach, kolorach, blatach, kafelkach, betonach, wylewkach, poduszkach ech... W normie myślę również jest dzwonienie do Kołka i relacjonowanie na żywo wszystkich moich pomysłów oraz zamęczanie każdego w miarę chętnego do słuchania człowieka. Tak, myślę, że naprawdę dobrze się trzymam... :)

niedziela, 17 maja 2009

Jak to jest z dziewczynkami?

Po pierwsze to muszę się przyznać to strasznej straszności i niesprawiedliwej niesprawiedliwości! No bo co to za faworyzowanie chłopczyków, Jeremi dostał całego posta a Emilka nie! A do tego trzeba dodać, że Emilka była pierwsza! Tak wiec Krzysiu i Sabinko gratulujemy!!

A teraz w ramach ścisłości, dlaczego dziewczynki nie zaglądają sobie w pieluchę?
Dlatego, że jak każdy dobrze wie żadna dama, nawet mała, nie robi kupy ani nie puszcza bąków. Więc pielucha nie jest potrzebna.
PRZECIEŻ DZIEWCZYNKI TYLKO SIEDZĄ I PACHNĄ, O! :)

sobota, 16 maja 2009

Weekend


Nie ma nic cudowniejszego niż weekend a już w szczególności weekendowe śniadanko... wszystko się dzieje powoli i nawet kawę można wypić dlatego że się lubi a nie dlatego, że trzeba...
I tak właściwie to to już wystarczy, że by powiedzieć ze to jest dobry dzień, no chyba ze potem przyjdzie Kasia i powie, że chciała by, że bym była jej świadkową...no to wtedy to już jest Baaaardzo Dobry Dzień! :)

niedziela, 10 maja 2009

och... i ach...

Naprawdę nie wiem co powiedzić tzn. napisać, było cudownie, wspaniale i w ogóle turbocute!
Dziękuję, że byliście, piliście i tańczyliście!
A ponieważ nie było zdjęć postanowiłam to nadrobić :)


środa, 6 maja 2009

No i już po...

Dobrze było, oj dobrze, i słoneczko i grillowanie i piłeczka i nawet ryba na dachu była... Nauczyliśmy się też nowych rzeczy: kołdra leżąca na ziemi jest warta 25pln, Bartek ma talent do malowania sprayem i rozbijania helikoptera, Kasie dopracowały do perfekcji pozę nr. 5 oraz jak ominąć wielki dowarszawski korek jadąc z szaleńczą prędkością po polnych drogach! No ale jak zwykle wszystko za krótko...no ale nic niedługo to powtórzymy :D (Puc przepraszam, że nie ma cię na zdjęciu, ale po prostu go nie zrobiłam, następnym razem obiecuje poprawę )

Na razie od powrotu mam wrażenie, że czas przyśpieszył! Nagle się okazało ze zaraz są moje urodziny i trzeba się zorganizować. Do tego, Czas Ważnych Decyzji jest coraz bliżej i trzeba się skupić na oglądaniu, metrażach, adresach, cegłach, oknach, parkietach itp. Kołek mówi że mogła bym być już taxówkarzem na Ursynowie wiec chyba to oznacza, że daję radę...