wtorek, 21 lipca 2009

Glut powczasowy


Wczasy były! Cudownie jak zwykle, ryba była i woda i piasek i słońce i Kołek jako mistrz parkietu i Pucal jedzący rybę (!) i piłka największa i człowiek w piasku zakopany i szał i Chałupy i folklor i 10 kilometrowy spacer i wschody i zachody i Kasie i obcy tez!
Jednym słowem... że jest milo!


Ale ze by nie było za milo teraz człowiek chory. Ja chory i Kołek chory wiec siedzimy sobie w domku pijemy mleko z miodem i jemy ciasteczko i co... i znowu jest milo :D

3 komentarze:

  1. cwaniaki z glutem w nosie wiedzą jak się ustawić żeby przedłużyć sobie urlop ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. popadłam w konfuzję, bo nie wiem, czy wypada zdrowia życzyć ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. wypada, wypada, zdrowie wazne :) tylko taki mily ten pan glut ze nas tak synchronicznie zaatakowal :)

    OdpowiedzUsuń