




Po wczasowo ciężko jest wrócić do normalności a jeszcze ciężej jest ogarnąć wszystko to co się w szale wczasowym nakręciło i napstrykało. Dlatego postanowiłam się nie śpieszyć i wszystko sobie dawkować :)
Pierwszy etap widoczki...trochę Istanbułu i trochę naszego statku :D
ogarnianie tych stosów to koszmar. pamietam jak z ukrainy, po 3 tygodniach, przywiozłam 5 klisz, i było wielkie larum, że ile tego narobiłam. teraz po portugalii, po 2 tygodniach, mamy chyba 3 tysiące fot. miesiąc po powrocie zaczynam sie w nich powoli orientować. obłęd ;)
OdpowiedzUsuńoj tak, a Kołek do tego miał 2 kamery wiec mamy jeszcze film do ogarnięcia... wstyd się przyznać ale zeszłoroczny film z żagli do tej pory nie jest skończony...ech... :)
OdpowiedzUsuńfoty posklejane strasznie fajne git
OdpowiedzUsuńsenkju :D
OdpowiedzUsuń